Jedna z kobiet podczas spowiedzi spytała księdza, czy w ciąży można być chrzestną. Omal jej z konfesjonału nie wyrzucił za to, że wierzy w takie bzdury. Oczywiście przykłady sypały się jak z rękawa, a wszystkie przekupy dodawały, że "strzeżonego Pan Bóg strzeże".
Dawniej w ten sposób zniechęcało się ciężarne do bycia matką chrzestną z prostego powodu - śmierć matki przy porodzie i w połogu była czymś powszechnie spotykanym. A rodzice chrzestni są po to, by zaopiekowali się dzieckiem, jak coś się stanie rodzicom.
Przyszłe mamy nie muszą odmawiać rodzicom, którzy proszą ich o bycie chrzestną dla maluszka. W żaden sposób nie wpłynie to na żadne z dzieci. Odmawianie rodzinie, czy przyjaciołom pełnienia tej funkcji, może zostać bardzo źle odebrane. Oczywiście bycie chrzestną nie jest obowiązkiem.
„Niby nie wierzę, ale w najbliższym gronie to się sprawdziło, więc nie wiem, czy to jest prawda, czy zbieg okoliczności". „Ja też nie zostałam chrzestną, jak byłam w ciąży. Brat i szwagierka stwierdzili, że kobieta w ciąży nie może być chrzestną".